wtorek, 24 maja 2011

A TATA POWIEDZIAŁ...


Wychowywane dzieci to poważna robota. Można się oczywiście ograniczyć do zaspokojenia ich podstawowych (mama, kup mi lizaka) i mniej podstawowych (i audi na pilota) potrzeb, ale każdy ambitny i nowoczesny rodzic wie, że to nie wszystko. Ważne jest również, by objaśniać im świat i wszystkie zachodzące w nim zadziwiające zjawiska. I najlepiej czynić to przystępnie, nie nachalnie i zgodnie z zaleceniami fachowej literatury (bla, bla, bla : ) )

Tak też uczynić zapragnął dziś Tata. Szymek, nasz ranny ptaszek, uwielbia wczesne wygłupy, latanie w gatkach, ale do obowiązków już się nie garnie. Bo zabawa o 6.00 jest cool, ale już mycie i ubieranie – nie bardzo. I właśnie wtedy, żeby zaciągnąć Szymka do mydła i odwrócić jego uwagę od oporu, Tata włącza tryb bajarza i objaśnia świat. Kluczem tych opowieści są silne płuca – bo nie można jej przerwać nawet na chwilę. Za długa przerwa na wdech... i po dziecku zostaje nam tylko brudna pielucha.

Dziś była lekcja o jeździe samochodem po alkoholu. Bohaterem był Pan, który wypił z rana piwo i wielce nieodpowiedzialnie ruszył autem do pracy. Ale w pracy był również Pan Policjant i jego tajemnicze czarne pudełko. I to czarne pudełko pokazało, że Pan jest pijany tzn. kręci mu się w głowie i dziwnie chodzi. I musi wrócić do domu – już na pieszo of course – bo tak jeździć nie wolno! A jak jeszcze raz to zrobi, to pójdzie to więzienia. A jak.

Szymon wytrwał do końca mycia, a potem z wypiekami na twarzy wyskoczył z łazienki:
- mama, mama!!! - zawołał - czy można pić piwo w samochodzie?? 
Tata zastrzygł uszami i z triumfującym uśmieszkiem wystawił głowę zza drzwi..., a Szymek dokończył:
- no, no... nie! BO MOŻE SIĘ WYLAĆ!!



Oj, tata, czy na pewno było przystępnie? : )




1 komentarz:

  1. Już jakiś czas temu zauważyłem że masz bardzo fajny i przystępny sposób opisywania takich sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń