sobota, 3 września 2011

PO SERWISIE


7 czerwiec 2011 r. Na izbie przyjęć do Centrum Zdrowia Matki Polki duszno jak diabli. Dzieci z rodzicami i maskotkami wszelkiej maści karnie czekają na przyjęcie do szpitala. Szymek też czeka. Ciekawie rozgląda się dookoła, podziwia kolorowe ściany. Co to za miejsce?
2 dni temu po raz pierwszy rozmawiał o swoim sercu. Mama i tata zaprowadzili go przed lustro i pokazali na piersi długą kreskę. No faktycznie, coś jest. Tata powiedział, że jak był malutki, jego serce było chore. I ta kreska to taki zamek, przez który pan doktor zajrzał do środka i wszystko naprawił. I teraz już jest jak trzeba, tylko czasem należy się panu doktorowi pokazać. No to przyjechał, na kilka dni, chyba po raz pierwszy świadomie.

Na oddziale na ścianach również fruwają motyle. W pokoju zabaw czas spędzają te dzieci, które mogą. Bo oddział to nie wesołe przedszkole. Twarze większości rodziców są pełne niepokoju. Czekają na diagnozę, na termin operacji, a najbardziej na nadzieję i dobre słowo. Dzieci są wystraszone, a po zabiegach obolałe i często zszokowane. Trudno jest wytłumaczyć, że los dał im coś, co będzie źródłem cierpienia. Bo wada serca będzie z nimi przez całe życie i często mu będzie zagrażać.

Szymona przebadano bardzo dokładnie - ekg, echo serca, holter, morfologia. Jak trzeba. I naprawdę możemy się cieszyć. Ze wszystkich scenariuszy, jakie życie przygotowuje dla dzieci z chorym sercem wylosowaliśmy jeden z najlepszych. Leki - niepotrzebne. Jego własna zastawka przeszczepiona w inne miejsce - w doskonałym stanie. Zastawka wieprzowa wszczepiona w miejsce tej pierwszej  - stan dobry, pracuje jak trzeba. Stan Szymka - modelowy. Status pooperacyjny - gwiazda : )) Jesteśmy szczęśliwi.

Dużo rozmawiamy z Panią doktor, która od urodzenia prowadzi Szymka. To naprawdę wyjątkowa lekarka. Jeśli się czegoś w chorobie nie rozumie bardzo łatwo wpaść w tryb roszczeniowy. Albo przeciwnie - w totalne przygnębienie. Wiemy, że dalsze operacje Szymka będą konieczne, tylko nie wiemy dokładnie kiedy. Ale też pojawiają się możliwości, które mogą je wręcz sprowadzić do zabiegu „jednego dnia”. Wiemy, że dobra kondycja Szymka jest wyjątkowa wśród „podobnych dzieci”, ale jest faktem i należy się nią cieszyć. Z braku dorosłych, a nawet nastoletnich przykładów nie wiemy jak będzie wyglądało życie Szymka, ale jest strasznie fajne, że to Szymek może być pozytywnym przykładem dla innych. Jednym słowem - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło : ))


Następna kontrola w grudniu. A do grudnia don't think and be happy : )




- SKROMNE ŚNIADANKO PRZED BADANIEM -



- NA ODDZIALE - 


- SZPITALNY PLAC ZABAW -


- PRZYBIJ PIĄTKĘ -