czwartek, 3 marca 2011
JAK MALOWANY
Co robią dzieci, gdy zostają w domu tylko z tatą? Nasza przenikliwa intuicja podpowiada, że wszystko to, czego nie mogą zrobić z mamą : ) Czyli:
- bieganie bez kapci, z wybebeszoną z gatek bluzką i gilem przy nosie
- jedzenie śledzi w sosie musztardowym zamiast pozostawionego jogurcika
- wspinanie się po meblach zgodnie z 2 zasadami: ojca - "jak spadnie, to się nauczy" i syna - "żeby spaść, trzeba wejść"
- podrzucanie przez tatę do góry w poszukiwaniu pierwszych dawek adrenaliny (złapie / nie złapie)
- przy pomocy silnych rąk rodziciela "chodzenie" nóżkami po suficie przy jednoczesnym zwisie głową w dół
taaaak... gdyby to matka widziała.... Na szczęście nie widzi, choć tego, co się dzieje, może się domyślić z rozentuzjazmowanych relacji wymiętoszonego dziecięcia i śladów ciętych lub tartych. Po męskich popołudniach pozostała Szymkowi na przykład blizna na powiece, a sufitowi ślady dziecięcych kapci. A jak.
Bywają czasem chwile, że tata zmęczony dniem nie ma ochoty na domowy "adrenalina park" i postanawia pobawić się standardowo. Na przykład w malowanie. Sprawa wydaje się być prosta. Kilka kartek, farby akwarelowe "nie brudzące" - jak obiecuje etykieta, kieliszek wody i pędzel. Szymek z zapałem zabiera się do malowania. Na kartkach pojawiają się czołgi, wyścigówki i płonące sterowce - ostatnio szymkowy "konik". Jest cicho, spokojnie... w sam raz by tata mógł zająć się książką... Czas mija niezwykle przyjemnie do momentu, gdy w fabułę czytanej książki wdziera się radosny krzyk Szymka - SKOŃCZYŁEM!! Tata podnosi rozkojarzony wzrok i....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Artysta przy pracy nie uznaje kompromisów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Szymona- po raz kolejny uświadomiłam sobie jaki ten świat mały :)
OdpowiedzUsuń