To Szymka pierwszy wakacyjny wyjazd. W samochodzie z uporem maniaka powtarzał "ja chcę do domu", nosidło na plecach taty też mu jeszcze nie pasuje, z podziemnej Kopalni Złota dał dyla, aż się kurzyło, ale za to śpi dłużej niż w Bydgoszczy budząc nas o 8.00 a nie o 6.00...
Jest pięknie. Na pewno Szymek pochwali się zdjęciem ze szczytu :-)
A na początek anegdotka z podróży - męska rozmowa z przodu auta:
Piotr - Patrz, tam jest baza NATO.
Igor - Na co???
do napisania :-)
Świetne wpisy kochani, z utęsknieniem czekam na każdą następną anegdotę z podróży! :-) A co do nosidełka, to Tomek opowiadał, że na początku Kuba kopał go niemiłosiernie, a po jakimś czasie traktował to miejsce jako swoje Sacrum :-D
OdpowiedzUsuńMiłych wakacji, bawcie się dobrze i przyślijcie mi kartkę koniecznie z tego Lądka Zdrój!!
A i tak na marginesie, to wpadnijcie na mój blogg jak jeszcze nie widzieliście fotek z wyremontowanego Muzeum Lotnictwa!! www.kasiakorwel.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCałusy!