środa, 2 listopada 2011
ICH TROJE
Nasi synowie bardzo się kochają. Przynajmniej w sytuacjach ekstremalnych - np. po 2-tygodniowych koloniach Igora i tylko przez pierwsze 5 minut. A potem jakaś wewnętrzna siła każe im wysunąć nogę, gdy brat przechodzi przez pokój, z niewinnym uśmieszkiem popchnąć w lustro przy ubieraniu się w przedpokoju, czy dyskretnie, acz boleśnie kopnąć pod stołem. Zadziwiające jakich sztuczek potrafią użyć, by zaczepka wyszła "niechcący" i jakie argumenty wymyślić, by udowodnić przypadek i niewinność. I tak jak brat starszy pogardliwie zaleca Szymkowi "ogarnąć beret" (???), tak Szymek odwdzięcza się soczystym "gilaj się". A my, próbując nasze dwa kogutki rozdzielić, często pękamy za śmiechu. Mało wychowawcze...
Ponoć jest sposób na łagodzenie męskich konfliktów. Ponoć kobieta łagodzi obyczaje. I my im właśnie taką kobitkę na uspokojenie zaserwujemy : ) W połowie stycznia, pewnego zimowego dnia, a może i nocy, pojawi się w naszym domu mała dziewczynka - ich młodsza siostra. I mamy ogromną nadzieję, że nasze chłopaki z przejęcia choć na chwilę zapomną o sobie : )
Przedstawiamy naszą tajną, rozjemczą broń : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to siostrzyczka zaprowadzi porządek :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńu nas sugerowano po plastusiowych zdjeciach do kogo junior jest podobny... tutaj widze szymonkowy nosek :PPPP
OdpowiedzUsuńMarta
IMG_5401-jako-Obiekt-inteligentny-1.jpg
OdpowiedzUsuń:D
Buziaki od cioci Be :*
OdpowiedzUsuńwykapany tatuś!!!:D
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Dziękujemy wszystkim za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuń