Dzisiejsza Szymkowa myśl nie była złota. Była co najmniej platynowa. Albo i podwójnie platynowa.
Była godzina 4.00 (!) nad ranem kiedy nasz kochany syn stanął w świetle księżyca w naszym pokoju i z pretensją w głosie zapytał:
- czy ja muszę ciągle spać?
Pamiętacie komiksy i pojawiające się nad głowami postaci chmurki z czaszkami, wykrzyknikami i błyskawicami?
No właśnie : )
Szymek RULEZ!!!!
OdpowiedzUsuńA niech RULEZ, byle za dnia!! :D
OdpowiedzUsuńczwarta rano?! Szymon jest zabójczy. ; D
OdpowiedzUsuń